Quesadilla Dukana
Na diecie proteinowej ciężko jest znaleźć dobrą odmianę od kurczaka, białego serka i chudych ryb. Dlatego dziś ciekawa propozycja – bardzo chuda i bardzo białkowa potrawa, która z grubsza wpisuje się w granice diety Dukana, ale polecam ją każdemu dbającemu o linię. Aha, nie jest to oczywiście quesadilla, ale na Dukanie trudno zbliżyć się do niej bardziej.
Lista zakupów:
- Naleśnik Dukana:
- 2 plasterki żółtego sera Piórko Można go dostać w większych Tesco i Carrefourach
- Chuda wędlina, np. z kurczaka
[:Listonic]
Skrobię kukurydzianą, mleko i jajko bełtamy razem w misce.
Wylewamy na rozgrzaną, nieprzywierającą patelnię z płaskim dnem (możemy ją wysmarować odrobiną tłuszczu za pomocą ręcznika papierowego) i smażymy naleśnik z dwóch stron. W międzyczasie kroimy wędlinę i ser w cienkie paseczki.
Przekładamy usmażony naleśnik na talerz, po czym obkładamy go szynką i serem jak pizzę.
Składamy naleśnik na pół i wkładamy do mikrofalówki na 2,5–3 minuty.
Wykładamy danie z powrotem na talerz i kroimy na 4 części.
Smacznego!
Dlaczego zamieściłem ten przepis?
Po pierwsze: jest smaczną, proteinową potrawą.
Na diecie Dukana łatwo jest się znudzić, jedząc w kółko te same potrawy. Odrobina odmiany od czasu do czasu się przyda.
Po drugie: jest bardzo dietetyczny.
To praktycznie same proteiny, jeśli więc jesteśmy na diecie lub po prostu mamy ochotę zapchać się czymś, po czym nie będziemy mieć wyrzutów sumienia – śmiało!
Po trzecie: jest prosty.
Robi się go jak standardowe naleśniki, można je więc nim od czasu do czasu zastąpić. O ile dostaniemy dość trudno dostępną maizenę.
Ser żółty na dziecie dukana? To chyba nie mieści się w żadnej fazie…
Wojtku, dziękuję za Twój komentarz, śpieszę z odpowiedzią. To prawda – w książce Dukan odradza wszystkie żółte sery na fazach I, II i w proteinowe czwartki. Pisze też, że mowa jest o serach o wysokiej zawartości tłuszczu. Ba, nawet żółte sery „niskotłuszczowe” mają dużo tłuszczu, bo ok. 19-20% i one faktycznie drastycznie łamią postanowienia diety, nawet w małych ilościach.
No ale dr Dukan nie zna czegoś takiego, jak ser Piórko. Znalazłem kiedyś informacje o nim gdzieś w internecie i okazało się, że ma on mniej niż 3% (w rzeczywistości – ok. 2,7%) tłuszczu, co – na Dukanie – jest prawdziwym zbawieniem. Ma przy tym 0% węglowodanów i aż 35% białka, więc – moim zdaniem – z powodzeniem wpisuje się w założenia diety, o ile nie spożywamy go duże ilości. Wiem, co mówię, jestem praktykiem. Sam spożywam ten ser w trakcie proteinowych czwartków (na pierwszych fazach jeszcze go nie znałem i żałuję tego okrutnie!). I moja masa maleje, zazwyczaj ok. kilograma w ciągu doby, mimo używania wspomnianego sera.
Oczywiście nikogo nie namawiam do stosowania tego sera, ale jeśli komuś brakuje sera żółtego na Dukanie – może warto spróbować i samodzielnie zaobserwować, czy taki eksperyment ma wpływ na wagę?
Czy można zamiast skrobi dodać mąkę pełnoziarnistą? 😛
Klaudzia, prawdopodobnie można, choć wtedy podejrzewam, że musiałoby być jej więcej. Standardowe naleśniki robi się z proporcji mniej więcej 1:1 mąki z mlekiem, więc pewnie i tu musiałoby tak być. Trzeba natomiast pamiętać, że wtedy nie będzie to już miało nic wspólnego z dietą Dukana. 🙂
Naleśniki z mąki polecam robić raczej z tego przepisu: http://proste-przepisy.pl/nalesniki-z-bananami-i-bita-smietana/
Pozdrawiam! 🙂