Domowe bułeczki
Dobre i naturalne pieczywo to podstawa każdego śniadania. Dlatego dziś pokażę Wam przepis na pyszne, pachnące, domowe bułeczki. Jest to zarazem pierwszy przepis z wykorzystaniem uniwersalnego ciasta drożdżowego, który znajdziecie tutaj: http://proste-przepisy.pl/uniwersalne-ciasto-drozdzowe/.
Lista zakupów:
- 3 szklanki mąki
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 szklanka ciepłej wody
Ma być na tyle ciepła, by nie parzyć po włożeniu do niej palca.
- ½ łyżeczki soli
- ½ łyżeczki cukru
- ¼ kostki drożdży (25 g)
[:Listonic]
Umieszczamy w misce mąkę, sól i oliwę. Drożdże rozrabiamy w ciepłej wodzie i dodajemy do nich cukier.
Przelewamy zaczyn do miski z pozostałymi składnikami i zagniatamy na ciasto.
Zostawiamy ciasto na ok. 45 minut do wyrośnięcia.
Formujemy z ciasta kształt wałka, który następnie dzielimy na 6–8 równych części.
Każdą z części ciasta bierzemy do ręki, naciągamy z jednej strony, a z drugiej – zalepiamy, łącząc ze sobą dwa końce ciasta. Czynność powtarzamy 2–3 razy, do uzyskania gładkiej, ładnej powierzchni wierzchniej oraz dobrze zalepionej podstawy.
Układamy bułki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, następnie każdą z bułek delikatnie nacinamy nożem (podczas rośnięcia będą one pękać, a dzięki nacięciu miejsce pęknięcia będzie kontrolowane). Jeśli chcemy, skrapiamy bułki odrobiną mleka – ładniej się wtedy zarumienią.
Pieczemy bułki w temperaturze ok. 220°C przez mniej więcej 12 minut, do lekkiego zarumienienia się skórki. Gotowe bułki odstawiamy do wystygnięcia.
Smacznego!
Dlaczego zamieściłem ten przepis?
Po pierwsze: jest jednym z przepisów z wykorzystaniem uniwersalnego ciasta drożdżowego.
Jeden przepis, wiele zastosowań!
Po drugie: bułeczki to podstawa.
Każdy lubi bułki. A świeże, domowe, pachnące… No poezja. Idealne na przyjazd gości.
Po trzecie: jest przejrzysty.
Bez spulchniaczy i polepszaczy – mamy dokładnie to, co mieć chcemy, czyli same naturalne składniki.
Przepiękne są, do sklepowych się nie umywają 🙂
Już sobie wyobraziłam je jak zjadam jedną z dżemorem truskawkowym i świeżą miętą 🙂
Klaudio, do dżemora są wręcz idealne! 🙂 I choć chleb z innego przepisu jest dla nas cały czas numerem 1 i bez przerwy jest na topie, to na przyjazd gości – żeby dać wybór – te bułki są świetne.